Dietetyk Anna Nowak, specjalizująca się w skutecznej i efektywnej redukcji masy ciała, również w chorobach dietozależnych jak cukrzyca, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, choroby wątroby i inne.

Indywidualne podejście do pacjenta w trakcie redukcji masy ciała oraz terapii dietą to klucz do sukcesu! W to wierzę i to realizuję w swojej pracy dietetyka. Wiem również, jak ważne jest dobre samopoczucie w trakcie diety i ogólnie w życiu, dlatego jadłospisy które układam zawierają różnorodne i pyszne dania. Głodówka i monotonia? To nie dla mnie!

Wyszukaj

Social media

Licznik

© COPYRIGHT Mojesante.pl
ALL RIGHTS RESERVED

 18.10.2018  |  Bądź fit

Masz chęć na słodkie – zjedz kiwi! Czyli jeden wielki, dietetyczny stek bzdur!

Anna Nowak

Słyszałaś o zamiennikach słodyczy? Na pewno! Zamiast batonika – owoc, zamiast lodów – koktajl z owoców mrożonych z jogurtem, zamiast ulubionej czekolady Milka – kawałek czekolady 80% kakao, zamiast chipsów ziemniaczanych - warzywne…
Wymieniać można bez końca! A wiesz co ja Ci powiem na ten temat? To jeden wielki stek bzdur!
Dlaczego? Bo jeśli nie zmienisz sposobu myślenia oraz nie zmienisz nawyków żywieniowych, owszem może sięgniesz po kiwi, ale potem batonik i tak trafi do twojego żołądka. Albo dwa.
Nie ma cudów! Powiedz mi, jak kiwi mogłoby zastąpić batona? No jak? Przecież to zupełnie inny smak, inna struktura, inny skład makroskładników. Wszystko inne! Nawet kolor inny!
 
Sprawa wygląda tak, że nasze zachcianki to w znacznej (ZNACZNEJ!) większości przyzwyczajenie. Przyzwyczajenie do smaku, ale przede wszystkim do emocji towarzyszących jedzeniu tego konkretnego czegoś. Dlatego aby kiwi mogło zastąpić batona potrzeba dużo czasu oraz wypracowania nowych nawyków. I wtedy kiwi nie będzie już zamiennikiem batona a po prostu chęcią na kiwi.
 
Nasze emocje i to co jemy mają bardzo dużo wspólnego. Jeśli do tej pory pocieszałaś się jedzeniem lub jak to się mówi – zajadałaś emocje, proces przestawienia się na inne, zdrowsze produkty będzie pracochłonny. Należy zmienić sposób myślenia o jedzeniu i wyrobić sobie smak. Zacząć odróżniać co jest słodkie, co słone… Należy zacząć jeść myśląc o tym a nie bezmyślnie pakować w siebie, ile wlezie. Należy również nauczyć się odróżniać głód fizjologiczny od emocjonalnego.
 
Czy wiesz, że ucząc się zdrowych nawyków po jakimś czasie twój smak się zmieni? Już nie będziesz potrzebowała tyle słodkiego co dotychczas. Zaczniesz wyczuwać, że dania z polepszaczami smaku są jakieś dziwne. Zaczniesz doceniać naturalny smak produktów spożywczych. Kupne słodycze przestaną Ci tak smakować jak dotychczas…
Ale na to trzeba czasu. Gdyby sięgnięcie po kiwi zamiast batona było takie łatwe, nie byłoby osób otyłych 😊
 
Dlatego zawsze podkreślam, że na diecie redukcyjnej należy jeść to, co się lubi! Wiele osób (szczerze, to prawie wszystkie) bardzo się dziwi widząc jadłospis napisany przeze mnie. Że takie dobre dania, że mimo wszystko dużo. Że nie sałata, brokuł, ryż i kurczak non stop. Raz mi nawet zarzucono, że mięso, dodatek węglowodanowy i warzywa to za dużo jak na jeden posiłek! Bo przecież na diecie trzeba być głodnym!!!
 
Ale kochana, bycie na diecie to tylko jeden kawałek z Twojego życia! Oprócz tego jest jeszcze praca, rodzina, sport, przyjaciele, hobby, obijanie się, zachcianki (kolejność przypadkowa)… Dlaczego Twoje życie ma być zdeterminowane tylko przez dietę redukcyjną?
To właśnie dlatego wiele osób wraca do swojej wagi sprzed odchudzania. Bo na początku stawiają sobie bardzo wąskie granice. Mówią – przemęczę się, teraz zacisnę pasa a potem znowu wrócę do życia (czytaj: będę jeść co tylko mi się podoba). A tu nie o to chodzi! Nie chodzi o to, żeby sięgać po kiwi, kiedy ma się ochotę na batona. Chodzi o to, aby na tego batona nie mieć już chęci 😊
 
Jak to osiągnąć? Jak zerwać z nałogiem i przerwać błędne koło?

Zdrowo podchodząc do diety! Powitać dietę redukcyjną jak początek nowego życia. A stanie się tak tylko wtedy, kiedy dieta nie będzie uciążliwa. Kiedy będzie sprawiać Ci przyjemność. Kiedy będziesz miała w jadłospisie tyle dobrych rzeczy, że na batona nie będziesz mieć chęci. A jeśli Cię najdzie raz na jakiś czas? Wedy skorzystasz z cheat meala 😉 Bo masz prawo raz na jakiś czas zjeść coś niezdrowego. Ważne jest, aby nie była to codzienność. Aby codziennością było normalne, domowe jedzenie. Ale jedzenie, które sprawia Ci przyjemność. Nie jakieś tam wymyślne superfoody i inne dziwactwa. Normalne jedzenie. Prawdziwe jedzenie!

 

Czytasz w gazecie, że aby schudnąć trzeba jeść płatki owsiane, grejpfruta, kurczaka na parze i seler naciowy. A co, jeśli żadnej z tych rzeczy nie lubisz? Masz cierpieć i jeść czy całkiem zrezygnować z odchudzania? Ja Ci mówię dzisiaj, że możesz schudnąć jedząc rzeczy, które lubisz! I wcale nie musisz jeść tego, co piszą w gazetach. Nie musisz się zmuszać do jedzenia tego, czego nie lubisz.

 
Pamiętaj, jedzenie to tylko jedzenie. Wiem, że bardzo wpływa na Twoje życie, ale mimo wszystko jest to tylko jedzenie. Jak wyluzujesz, będziesz jeść co lubisz (tylko z głową), zaczniesz chudnąć.
I nie 5 kilo na tydzień, tylko normalnie, po parę deko.
Mało? Wcale nie! Zobaczysz, czas szybko mija i zanim się obejrzysz, kolejne kilogramy będą lecieć w dół. A jak nie będziesz obsesyjnie myśleć o diecie, będzie Ci dużo łatwiej.
 
 
Jeśli nie wiesz, jak zacząć swoją przygodę z traceniem zbędnych kilogramów, napisz na kontakt@mojesante.pl
Chętnie Ci pomogę 😉
 
ania- mojesante.jpg
 
 
blog comments powered by Disqus Poprzedni artykuł Powrót do artykułów Następny artykuł