 
        
        
Zalewajka – tradycyjna zupa wiejska, zawierająca ugotowane, pokrojone w kostkę ziemniaki zalane (stąd właśnie nazwa) przygotowanym osobno czystym żurem (źródło ).
U mnie dzisiaj będzie troszkę inaczej, ponieważ zamiast pokrojonych w kostkę ziemniaków (teraz już zalewajkę gotuje się raczej z ziemniakami razem, nie osobno) użyjemy pysznego puree ziemniaczanego.
Sezon na grzyby w pełni. W lasach całe pielgrzymki ludzi. I każdy coś zbiera! Trzeba te grzybki jakoś wykorzystać. Ja miałam po udanym grzybobraniu borowiki, podgrzybki, zajączki, maślaki i po jednej sztuce – koźlarka i opieńkę. Zupa z użyciem wielu gatunków grzybów jest bardzo dobra, ale jeśli wolicie tylko jedną odmianę, jak najbardziej możecie ją wykorzystać.
Najpierw podam wam przepis na puree ziemniaczane. Jest niesamowite, kremowe, delikatne i przepyszne! Nie mylcie go, broń Boże, z tłuczonymi ziemniakami! To zupełnie coś innego.
Do przygotowania puree będziecie potrzebować (proporcje można powielać bądź zredukować o połowę):
- 
	Ziemniaki – ok. 1 kg
- 
	Masło – 1 łyżka
- 
	Mleko ciepłe (nawet gorące) – pół szklanki
- 
	Cebulka prażona (można też użyć skwarków z boczku i cebulki) – 1-2 czubate łyżki
- 
	Sól do smaku
- 
	Ziemniaki gotujemy do miękkości
- 
	Po ugotowaniu odcedzamy zostawiając ok. pół szklanki wody z gotowania
- 
	Do ziemniaków dodajemy gorące mleko i masło, tłuczemy tłuczkiem (bardzo dokładnie! Najlepiej niech zrobi to mąż) na gładkie puree
- 
	Do powstałej dodajemy masy cebulkę prażoną lub skwarki, solimy do smaku i mieszamy
- 
	W razie potrzeby można dodać więcej mleka, żeby konsystencja puree była gładka i aksamitna
Takiego puree nie powstydzicie się na żadnym proszonym obiedzie, gwarantuję! 😊
Teraz przejdźmy do królowej dzisiejszego przepisu, mianowicie zalewajki. Tu proporcje będziecie musieli ustalać według uznania. Jedni lubią z większą ilością grzybów inny z większą ilością boczku. To kwestia smaku. Ja wam podam przepis na swoją wersję zalewajki a wy modernizujcie go według własnego upodobania😊
Do przyrządzenia gara zalewajki będziecie potrzebować:
- 
	Żurek bądź barszcz (jeśli wolicie łagodniejsze smaki) – 1 butelka
- 
	Grzyby świeże – ok.1-1,5kg
- 
	Cebula – 2szt.
- 
	Czosnek – 3 ząbki
- 
	Boczek wędzony – 200g
- 
	Śmietana – 2 łyżki
- 
	Majeranek – 1 łyżka
- 
	Sól i pieprz do smaku
- 
	Olej – ok. 3-4 łyżki
- 
	Masło – 2 łyżki
 
- 
	Grzyby dokładnie oczyszczamy, myjemy i osuszamy
- 
	Kroimy je na mniejsze kawałki, ale nie za małe
- 
	Cebulę i boczek kroimy w kostkę
- 
	Rozgrzewamy patelnię i smażymy boczek, aż się wytopi
- 
	Dokładamy do niego cebulkę i podsmażamy do lekkiego zarumienienia (jeśli boczek jest chudy, dajcie łyżkę oleju, żeby cebula się nie przypaliła)
- 
	Na patelni rozgrzewamy połowę oleju i masła, smażymy pierwszą połowę grzybów, tak ok. 4-5 minut, mieszając kilka razy
- 
	Następnie smażymy pozostałą część grzybów na oleju i maśle które zostały
- 
	Podsmażone grzyby z boczkiem i cebulą (jaki zapach!!!) przekładamy do garnka, w którym będziemy gotować zupę i zalewamy wodą. Ja wlałam tak ok. 4-5 cm ponad grzyby
- 
	Zagotowujemy i gotujemy ok. 10 minut
- 
	Do zupy dodajemy połowę żurku a w drugiej połowie rozprowadzamy dokładnie śmietanę (wlewamy ją do butelki z żurkiem i dokładnie mieszamy)
- 
	Dodajemy resztę żuru ze śmietaną do zupy
- 
	Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, majeranek i sól do smaku
- 
	Gotujemy jeszcze 5 minut
- 
	Zalewajkę podajemy z puree ziemniaczanym
 
Smacznego!
 
            

