Dietetyk Anna Nowak, specjalizująca się w skutecznej i efektywnej redukcji masy ciała, również w chorobach dietozależnych jak cukrzyca, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, choroby wątroby i inne.

Indywidualne podejście do pacjenta w trakcie redukcji masy ciała oraz terapii dietą to klucz do sukcesu! W to wierzę i to realizuję w swojej pracy dietetyka. Wiem również, jak ważne jest dobre samopoczucie w trakcie diety i ogólnie w życiu, dlatego jadłospisy które układam zawierają różnorodne i pyszne dania. Głodówka i monotonia? To nie dla mnie!

Wyszukaj

Social media

Licznik

© COPYRIGHT Mojesante.pl
ALL RIGHTS RESERVED

 20.11.2017  |  Uroda

lakier hybrydowy Mollon Pro - moja opinia

Anna Nowak

Lakier hybrydowy – jedna z największych wygód ostatnich czasów. Wreszcie marzenie o nieodpryskującym po dwóch dniach (albo nawet jednym) lakierze do paznokci się ziściło.
 
Hybrydy na polskim rynku są stosunkowo od niedawna, a już od pierwszych chwil zaskarbiły sobie serca konsumentek. Trwałość takiego lakieru sięga 3 tygodni a sama aplikacja jest stosunkowo prosta.
 
 
Ja w hybrydach zakochałam się od pierwszego wrażenia, a było to ok. 2-3 lata temu (wcześniej rządziły żele i akryle). Początkowo paznokcie hybrydowe robiłam u koleżanki, która świetnie się na tym znała, ale po tym jak dostałam w prezencie zestaw startowy do hybryd, zaczęłam robić je sama.
 
Przygodę z lakierami hybrydowymi w domu zaczęłam od firmy no name, które trzymały się 1-2 dni. Jeśli chodzi o sam zamysł, nie o to chodziło, także poczytałam, popytałam osób które znają się na tym i zainwestowałam w lakiery Semilac. Na początku, przez pierwszy rok z hakiem, wszystko było w jak najlepszym porządku. Lakier trzymał się świetnie, bardzo dobrze się nakładał, dodatkowo nie był bardzo drogi. Byłam zadowolona!
Do czasu. Problem zaczął się jakiś miesiąc przed moim ślubem (pamiętam, bo to przecież najważniejszy dzień w życiu! 😉). Początkowo były tylko małe krostki na skórkach wokół paznokci i nieprzyjemne swędzenie. Nie skojarzyłam tego z uczuleniem na lakier. Bardziej się spodziewałam negatywnej reakcji na aceton do zmywania. Ponieważ problem po każdym kolejnym nałożeniu hybrydy się powtarzał, a na dodatek znacznie potęgował, stwierdziłam z wielkim żalem, że to jednak uczulenie na hybrydę. Ostatecznie objawiało się schodzącą skórą wokół paznokci, bardzo dużym stwardnieniem skóry wokół paznokci, ranami do krwi, rozdrażnieniem i niemiłosiernym swędzeniem, odklejaniem płytki paznokcia od skóry (aż żałuję, że nie zrobiłam zdjęć). Miałam wrażenie, że paznokcie same mi odpadną.
 
Po prawie roku przerwy w malowaniu paznokci wszystkim innym niż bezbarwny zwykły lakier, stwierdziłam, że spróbuje jeszcze raz. Niestety efekt był taki sam jak sprzed roku.
 
Ale nie rezygnowałam! Stwierdziłam, że skoro nie hybryda to może żel. Niestety efekt ten sam. Ból, krew i wielkie pretensje do siebie, że znowu moja próżność (a może wygoda) zwyciężyła.
 
 
Ok miesiąc temu mój mąż dał mi prezent. A tam zestaw startowy do hybrydy Mollon Pro. Myślę sobie, nieźle, tym razem to już na pewno paznokcie mi odpadną… Ale mąż zapewniał, że tym razem będzie inaczej. Czytał, porównywał i ostatecznie stwierdził, że te lakiery będą dla mnie bezpieczne.
Zaryzykowałam na stopach (ostatecznie bardziej potrzebne są mi palce u rąk niż u nóg). Nałożyłam lakier z wielkim strachem, modląc się do Boga, żeby moje najgorsze obawy się nie ziściły.
Minął dzień, dwa, trzy…. Śladu jakiegokolwiek uczulenia brak. Pomyślałam sobie, dobra, żyję jeszcze, palce nie odpadły, robię ręce. I zrobiłam!
 
Aktualnie mam już na rękach drugi z posiadanych lakierów a łączny czas użytkowania to ponad 4 tygodnie. Śladu uczulenia czy jakiegokolwiek dyskomfortu brak! (przy tak dużej nadwrażliwości na substancje uczulające, na pewno by wystąpiły po góra jednym dniu).
 
20171108_152618.jpg
 
20171108_152740.jpg
 
 
Mollon Pro – moja opinia
 
Użytkowanie
 
Lakier bardzo łatwo się rozprowadza na płytce paznokcia, nie spływa.
W przypadku ciemniejszych kolorów wystarczą dwie warstwy, aby osiągnąć efekt idealnego krycia. Jasne lakiery wymagają trzech warstw, ale zdaję sobie sprawę, że w tej kwestii mam spore oczekiwania.
Posiada wygodny o odpowiedniej wielkości pędzelek, którym naprawdę dobrze się maluje.
Czas utwardzania każdej z warstw (baza, kolor, top) to 120 sekund.
 
Trwałość
 
Powiem szczerze, że jeśli chodzi o moją osobę, lakier nie ma ze mną lekko. Ani sprzątanie, ani gotowanie nie są mi obce, także moje ręce są używane na 100%. Lakier, owszem, rysuje się, ale w sytuacjach ekstremalnych. Wiadomo, z nożem nie wygra (uwielbiam kroić sobie paznokcie w trakcie gotowania… :P), ale poza tym jest naprawdę trwały. Nie odpryskuje, ładnie się trzyma płytki paznokcia.
 
Cena
 
Przystępna, jeśli chodzi o tą jakość i fakt, że nie uczula.
8ml lakieru to cena w granicach 33-35zł, natomiast 12ml – 50-55zł.
Ja wolę te mniejsze z racji, że użytkuje je sama i przy posiadaniu kilku kolorów, ciężko zużyć nawet to 8ml.
Dla porównania podam, że za 7ml Semilaca musiałam zapłacić 29zł, także cena zdecydowanie porównywalna.
 
Paleta barw
 
Powiem szczerze, co kto woli, ale kobiecych czerwieni i pięknych róży nie brakuje. Do tego wiele odcieni niebieskich, brązowych i zielonych kolorów, a także wersje z drobinkami i kilka neonów. Jak dla mnie wystarczająco.
 
Dostępność
 
Może nie znajdziecie szalonych ilości tych lakierów na Allegro, ale całą gamę wszystkich kosmetyków Mollon Pro będziecie mogły zamówić bezpośrednio w ich sklepie firmowym i nierzadko z rabatem, także dostępność jak najbardziej jest na 100%.
 
Alergeny
 
Mollon Pro Manicure jest bezpieczny dla paznokci, przygotowany według formuły „3-Free”, bez formaldehydu, toulenu i DBP. Nie uczula!
 
20171108_152846.jpg
 
20171108_152903.jpg
 
20171108_153133.jpg
 
blog comments powered by Disqus Poprzedni artykuł Powrót do artykułów Następny artykuł